Grudzień to bardzo nostalgiczny czas dla wielu z nas. Tak więc i mnie wzięło na wspominki przy okazji dokładania pucharów i nagród z tego roku, do moich gablot w stajni. To w nich zapisana jest cała historia mojego jeździectwa sportowego i hodowli. Jest to też swoista opowieść o niezwykłych koniach, które spotkałam na mojej drodze… Wspomnieniach radosnych wydarzeń, które motywują mnie każdego dnia, gdy wchodzę do stajni… Dziś dzielę się z Wam kilkoma z tych opowieści w nowym filmie, w Kulisach hodowli. Pokazuję jak wyglądają gabloty, które wykonał dla mnie mój Brat i wraz z Wami dodaję do nich kolejny, bogaty w trofea, rocznik. Jestem bardzo dumna z tego zbioru. I nie chodzi mi tu o kilogramy plastiku, metalu i wstążki, a o drogę jaką przeszłam wraz ze wspaniałymi końmi, które mi w niej towarzyszyły. Dziękuję każdemu z nich za to, że miałam zaszczyt iść z nim przez chwilę wspólną ścieżką!