Wierzcie mi bądź nie ale w dzień kiedy Pani Julia miała przyjechać na ostateczne podjęcie decyzji w sprawie zakupu Silhouette Jak Malowanej (Secret Escape), mój pracownik znalazł u nas w stajni czterolistną koniczynkę. Przyniósł ją i nam podarował. Zgodnie z Panią Julią stwierdziłyśmy, że to znak, a już kilka dni później wysłałam jej koniczynkę wraz z podpisaną umową. Mam nadzieję, że ta wyjątkowa roślinka przyniesie dużo szczęścia Pani Juli i Silhouette. Bardzo mocno trzymam za to kciuki i wierzę, że nasza czarna perełka okaże się najlepszym wyborem. Ogromnie się cieszę, że trafi do odpowiedzialnego, świadomego i pełnego ciepła domu. A co ciekawe zamieszka w okolicach dużego miasta w Wielkopolsce, gdzie jakiś czas temu została sprzedana także jej matka oraz starsza siostra. Jest to ogromny zbieg okoliczności bo każdy z tych koni ma innego właściciela! Bardzo jednak cieszy mnie fakt, że cała ta rodzina będzie tak blisko, bo mam do niej ogromny sentyment i z wielką ekscytacją będę śledzić ich dalsze losy! Powodzenia Pani Julio z Silhou! Szczęście ma już Pani w garści ;P
Fot. Mała Silhouette (Secret Escape) z matką Dracarys (Dancier)