Trudny poród jaki 17 dni po terminie zafundowała nam Be in love (Bohemian x Christ) przysporzył tonę nerwów. Minuty mijały jak szalone, a źrebię wciąż był w kanale rodnym i nie było żadnych postępów akcji porodowej. Mimo naszej pomocy i chwytania się wszelkich sposobów, klacz była wykończona i niestety doznała nie małych obrażeń. Gdybyśmy przy niej nie byli to pewnie teraz ona lub jej źrebie nie byłoby przy nas. Jednak wspólna z Be in love walka o życie, pozwoliła nam przywitać wprost idealne źrebię, które nie wykazywało żadnych uszczerbków na zdrowiu w związku z przedłużającym się porodem. Było wręcz niesłychanie silne, energiczne i zmotywowane do życia. Wspaniały syn Element of crime (Escamillo x Bretton Woods) to koń moich marzeń: kary, 4 skarpetki, bardzo urodziwy, lekki w typie i o przepięknej głowie. Do tego bystry i ekspresyjny. Zakochałam się w 3 minuty. Był dla nas wszystkich najwspanialszą nagrodą za cały trud, a Be in love okazała się fantastyczną mamą. Mimo obrażeń, które wyglądały makabrycznie i w kilka godzin zostały zaopatrzone przez weta, nie pokazywała ani grama dyskomfortu będąc w 100% skupioną na swojej nowej roli. Ona też się zakochała, a jej synek dostał imię Element of love. Na cześć wszystkich matek, które poświęcają się dla swoich dzieci, bo jest to nieodzowny element miłości.
Dziś zapraszam Was do słodko gorzkich materiałów z tej nocy. Przepięknej fotogalerii pełnej miłości i ciepła, gdzie Element of love wita się ze światem oraz drastycznych scen z porodu w filmie dodanym do Kulis Hodowli. Obrazu ostrzegam: zakochacie się w tym cudnym chłopcu do cna, ale jeśli jesteście wrażliwi to absolutnie nie podchodźcie nawet do oglądania filmu!