W drugiej dobie życia Te Fiti (Total McLaren x San Amour) wyszła na swój pierwszy spacer u boku mamy. Klaczka jest bardzo dzielna i niebywale silna. Zachowuje się jakby cały świat był jej dobrze znany. Nie bała się wyjść z boksu, wejść na podłoże na placu, ruszyć od razu z kopyta za Starling czy wracać do boksu prowadząc przed matką. Szła, prąc do przodu, jak gdyby była to dla niej najnormalniejsza rzecz na świecie. Jest bardzo pewna siebie.
Dodatkowo nie mogę się nadziwić jaka jest olbrzymia, a przy tym „stabilna” na nogach. Choć wydają się kilometrowe są super prawidłowe, mocne i wskazują, że będzie bardzo dużym koniem w przyszłości. Każdy krok stawia tak jakby chciała podbić nim świat.
Stałam dziś zachwycona na placu i czułam się jak widz na spektaklu, gdzie główną rolę odgrywała moja ukochana Starling i jej mały klonik, który kiedyś zawojuje świat. Moje serce już ma w garści. Uważajcie na Wasze oglądając dzisiaj dodaną fotogalerię z pierwszych dób życia Te Fiti Jak Malowanej.
Ps. Część zdjęć z porodu autorstwa Kingi Wnuk