Wszywki Sigloo, montowane na sromie klaczy informują o rozpoczęciu się porodu. Swoje zamówiłam niedawno, u przedstawiciela tej firmy w Polsce – Tomasza Olszewskiego. Gdy system składający się z kilku elementów, w końcu do mnie dotarł, musiałam go od razu przetestować.
Dzięki pomocy Tomasza jego działanie i ustawienie, okazało się turbo proste i już chwilę później biegałyśmy po łąkach i stajniach imitując „rodzącą klacz”. Co sobie musieli pomyśleć przechodnie gdy krzyczałyśmy do siebie „rodzisz?”, a odpowiedz z końca pola brzmiała „TAK!” :P Gdy okazało się, że system doskonale wykrywa „rodzącą Asię” na końcu łąk, zabraliśmy się za wszycie nadajnika Starling, która jest już po swoim terminie porodu.
Zasady działania, przebieg naszych testów, proces wszywania i kilka moich spostrzeżeń, znajdziecie w dzisiejszym filmie dodanym do Kulis hodowli. Zapraszam i bardzo chętnie dowiem się czy macie już jakieś swoje doświadczenia z tym systemem?