8 kwietnia, o 12 w południe, 2 tygodnie przed terminem, San Sita (San Amour x Don Pikado) wyraźnie wskazała, że czas sprowadzić ją do boksu. Chwile grozy zaczęły się już na brukowanej ścieżce gdzie klacz ociężale stawiała każdy krok, a źrebię pchało się na świat. W boksie pogłębił się nasz stres w związku z przodującym łożyskiem. Sytuację udało się jednak opanować i już parę chwil później na słomie leżała filigranowa kasztaneczka. Jej roczny brat, Dansitano (po Dancier Gold – na sprzedaż!) od urodzenia ma u nas ksywę Mrówek. Tak więc idąc tym „owadzim tropem”, córka Bretton Woods została Pszczółką. Na imię, które miałam przyszykowane – Bumblebee, czyli trzmiel, była zdecydowanie za drobna tak więc powstało Bubble Bee. Klaczka słodkością zabija! Jest najbardziej otwartym na ludzi źrebięciem jakie widziałam. Pędzi do każdego kto otworzy drzwi jej boksu, nastawia się do pieszczot, chodzi za człowiekiem i z chęcią kładzie głowę na kolanach do spania. Rośnij zdrowo Bee i nigdy się nie zmieniaj!!! Zapraszam do obejrzenia fotogalerii z pierwszej doby jej życia.