Płeć | Klacz |
Maść | Siwa |
Rasa | Kuc |
Hodowla | Polska Prywatna |
Ojciec | NN |
Matka | NN |
Data urodzenia | kwiecień 2011 r. |
Wzrost | Rosnące źrebię |
Predyspozycje | Hodowla Ujeżdżenie Rekreacja |
Poziom zaawansowania | Nie zajeżdżony |
Witam!
Klaczka urodziła się gniada. Zdjęcia pokazujące ją w tym kolorze sa w pierwszego roku jej życia. Aktualnie jest siwa co czesto się zdarza w przypadku tej masci (źrebięta rodzą się ze źrebięca sierścia gniadą lub karą a przy jej wymianie stają się siwe). Tak więc zdjęcia z późniejszego okresu pokazują ją już siwą.
Pozdrawiam
Agata Świechowicz
www.kondlaciebie.pl
Minako trafiła do Nas w pierwszym tygodniu swojego życia. Od początku była moim oczkiem w głowie i szybko stała się maskotką stajni. Zawsze bardzo przyjacielska i "gadatliwa". Na głos odpowiada rżeniem, o jedzenie upomina się parskaniem, a za pieszczoty dziękuje cichym pomrukiwaniem. Jest przesłodka i tego nikt jej zarzucić nie może!
Aktualnie wygląda jak pączek. Drobniutkie, suche nóżki, odkarmiony brzuszek, okrągły zadek, mocna szyja i filigranowa główka. Minako mimo swoich rozmiarów bardzo ładnie się rusza. Od razu rzuca się w oczy przez swoją ekspresje, żywiołowość, aktywność chodów.
Z Minako mamy tylko jeden problem... Mianowicie koń jest rasy Welsh sekcja B. Matka i ojciec są uznani w związku Holenderskim. Małej więc należy się paszport z pełną dokumentacja Holenderską. Kon posiada czip holenderski ale trafiając do mnie (przypadkiem zresztą) nie został mi przekazany paszport. Poprzedni właściciel zniknął jak kamień w wodę, a ja dla Małej musiałam wyrobić paszport Polski z pochodzeniem NN. Jeśli ktoś ma możliwość odzyskania dokumentacji konia z pewnością po czipie odnajdzie ją w związku. Ja jednak nie chcę ponosić kolejnych kosztów skoro klaczka u mnie ma służyć jedynie jako kosiarka do trawy.
Minako polecam przede wszystkim jako maskotkę ze względu na jej przeuroczy charakter. Myślę jednak, że z taką ufnością i oddaniem ludziom będzie też dobrym koniem wierzchowym, a może także i sportowym... Najbardziej cieszyłabym się gdyby ktoś był w stanie odnaleźć jej pochodzenie, bo z tego co odnalazłam w internecie, to jej przodkowie byli bardzo ciekawi. Matka (Weltevreden's Jacinthe - trafiła do mnie wraz z Minako i paszportem) miała nadany tytuł "Ster". Oznacza to więc, że może komuś udałoby się z Minako zrobić klaczkę wysokich lotów, a nie tylko kosiarkę do trawy...